konfederacja24 konfederacja24
1013
BLOG

płk V.SEVERSKI - "AS WYWIADU" SPRZEDAJE BANAŁ...

konfederacja24 konfederacja24 Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 

(MÓJ TYTUŁ, TO TYLKO PUBLICYSTYKA, A NIE JAKIEKOLWIEK ZŁE EMOCJE OSOBISTE - PAN VS JEST Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ OFICEREM LINIOWYM, A NIE "BIURWĄ" - CAŁA RESZTA "MIĘDZY NAMI", TO ZAPEWNE PRZEPAŚĆ... I NIE CHODZI O TO, ABYM MIAŁ JAKIEKOLWIEK ZAWODOWE KOMPLEKSY... NIE MA POWODU ;)  RACZEJ BYM DOMNIEMYWAŁ "CAŁOKSZTAŁT RÓŻNIC W SPOJRZENIU NA ŚWIAT", KTÓRE UJAWNIA VS...)

===================================================================================

Polski żołnierz zyskał na Afganistanie

09.07.2013, godz. 16:44
A A A

Po dwunastu latach obecności w Afganistanie, w przeddzień wycofania wojsk koalicji ISAF z tego kraju, nasuwa się pytanie – czy tę wojnę wygraliśmy, czy przegraliśmy – mówi polsce-zbrojnej.pl Vincent Severski, były oficer wywiadu, pisarz. 

Na pewno polscy żołnierze, którzy byli na misji w Afganistanie, przetestowali sprzęt, przećwiczyli procedury i współdziałanie w warunkach bojowych. Zyskali na tym. Po Afganistanie nasza armia, żołnierze i kadra oficerska, są po prostu lepsze. Jednak czy wysiłek naszych wojskowych zostanie dobrze spożytkowany? 

Środkami militarnymi chcieliśmy przecież osiągnąć pewne cele polityczne. Owszem wojskowi stratedzy, mając w pamięci interwencję wojsk rosyjskich w Afganistanie, mieli świadomość, że osiągnięcie sukcesu politycznego będzie bardzo trudne. Może nawet niemożliwe. Jednak najważniejszym celem było zapewnienie światu bezpieczeństwa, a nie wprowadzenie demokracji w Afganistanie. 

Bilans polityczny wojny nie wypada najlepiej. Najprawdopodobniej po wycofaniu wojsk NATO w 2014 roku sytuacja w Afganistanie powróci do tej, jaka była przed rozpoczęciem działań wojennych. Rząd w Kabulu nie jest wystarczająco silny, by móc samodzielnie rządzić. Będzie musiał porozumieć się z talibami. W rezultacie zapewne powstanie system zbliżony do tego sprzed 2001 roku. Oczywiście, nie będzie on identyczny, bo sami talibowie wiele się przez ten czas nauczyli. Myślę, że zmienili się na tyle, by na przykład nie udzielać więcej schronienia terrorystom. 

Dzisiejszy „New York Times” napisał, że prezydent Barack Obama zastanawia się czy warto kontynuować misję (tym razem jedynie szkoleniową) po 2014 roku, czy nie lepiej wycofać wszystkich amerykańskich żołnierzy z Afganistanu. Cóż, jestem w stanie wyobrazić sobie, że może dojść do tego. Pamiętajmy, że politycy amerykańscy są aż do bólu pragmatyczni. Od roku prowadzą też negocjacje z talibami. To może być odebrane przez społeczeństwo jako porażka wojsk koalicyjnych, dlatego że przez te wszystkie lata rebelianci byli przedstawiani jako bezwzględni terroryści, z którymi się nie negocjuje. Ale historia dowodzi, że można się porozumieć nawet z najgorszym wrogiem. 

Vincent Severski
Były pułkownik wywiadu, który uczestniczył w blisko 140 misjach w 50 państwach. Autor książek „Nielegalni” i „Niewierni”.http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/8699?t=Polski-zolnierz-zyskal-na-Afganistanie
===================================================================

Pozwolę sobie "zrecenzować" "starszego kolegę", a właściwie zaznaczyć kilka wątpliwości:

 "(..) Jednak najważniejszym celem było zapewnienie światu bezpieczeństwa, a nie wprowadzenie demokracji w Afganistanie"

"Najważniejsze cele", są z reguły bardziej wyraziste, niż pustosłowie o "zapewnieniu światu bezpieczeństwa"... Pan VS powinien to wiedzieć... BEZPIECZEŃSTWO ŚWIATA NIGDY NIE ZALEŻAŁO OD OPANOWANIA AFGANISTANU - To jest akurat PEWNIK.

Jeżeli tak, to priorytety były zupełnie inne... Jakie? To już niech dopowie pan VS, jeżeli już podjął temat… JAKIE PAN VS DOMNIEMUJE PRIORYTETY STRATEGICZNE? I te wnioski byłoby ciekawie ocenić...

„(..) Rząd w Kabulu nie jest wystarczająco silny, by móc samodzielnie rządzić. Będzie musiał porozumieć się z talibami. W rezultacie zapewne powstanie system zbliżony do tego sprzed 2001 roku.

A ja uważam, że słabych się w Afganistanie obala, a nie zawiera z nimi porozumienia - inne, niż te, które definiuje się słowem „wiarołomność”…. Pan VS zupełnie nie odnosi się do założenia, że rząd może i „musi”, ale już Talibowie NIC NIE MUSZĄ.. Insz Allach…

"(..) Pamiętajmy, że politycy amerykańscy są aż do bólu pragmatyczni. Od roku prowadzą też negocjacje z talibami. To może być odebrane przez społeczeństwo jako porażka wojsk koalicyjnych, dlatego że przez te wszystkie lata rebelianci byli przedstawiani jako bezwzględni terroryści, z którymi się nie negocjuje. Ale historia dowodzi, że można się porozumieć nawet z najgorszym wrogiem."

 Co pan VS rozumie w tym wypadku pod pojęciem "porozumienie"...?

Status quo? Kooperację? Ograniczoną suwerennośći? Kapitulację...?

Jeżeli od tego ma zależeć "bezpieczeństwo świata", to należało by się pokusić o doprecyzowanie tej abstrakcji... ;)

 

Ok - prawie nic się nie dowiedziałem, więc może poproszę Admina portalu FB ZEN Zespół Ekspertów Niezależnych , o zadanie pytania VS, co sądzi o "profesjonalnym kontekście" „sprawy Brunona K" i "sprawy Cyberbombera"...? Naprawdę warto by było się do tej opinii odnieść - z wielu względów..

 Ja już swoją opinię wyraziłem jasno i wyraźnie:

http://konfederacja24.salon24.pl/518308,trzeci-sukces-sienkiewicza-cyberhucpa-rulez

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości