"Wykonywane przez nas czynności zostały nam zlecone przez prokuraturę i mają związek ze sprawą Brunona K. - powiedział Maciej Karczyński, rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informację tę potwierdził Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej wKrakowie, która prowadzi sprawę Brunona K. - Są to czynności w śledztwie dotyczącym Brunona K. Bliżej o zakresie tych czynności nie informujemy z uwagi na bezpieczeństwo funkcjonariuszy, którzy wykonują te czynności, oraz ich skuteczność - zastrzegł. Poinformował także, że czynności trwają dalej i przed ich zakończeniem prokuratura nie będzie się szerzej wypowiadać. - Mogę tylko powiedzieć, że znaleźliśmy broń i materiały wybuchowe. Będziemy je przy zachowaniu środków ostrożności transportować, dlatego też zarządzono ewakuację okolicznych mieszkańców tylko i wyłącznie ze względu na ich bezpieczeństwo - tłumaczył Kosmaty. Znalezione materiały wybuchowe zostaną przewiezione na poligon i tam zdetonowane."
http://wyborcza.pl/1,75478,14361039,Akcja_ABW_w_zwiazku_ze_sprawa_Brunona_K__Znalezli.html#ixzz2aZ653A53
Przesłanki analityczne, wynikające z powyższej "wrzutki":
1. Prokurator Kosmaty ujawniał kilka dni temu, że "zaszyfrowane kontakty" Brunona K., to ok 70 osób...
Yeah... Real Deal!!! Toż to prawdziwy zalążek, szeroko rozgałęzionej "siatki terrorystycznej"... Zastanawiająca jest tylko dotychczasowa hermetyczność tej "siatki" - chociażby, w odniesieniu do dużej liczby jej "członków"... (Nie chce się wierzyć, że "pod nosem służb" uformowała się prawie pełna "KOMPANIA TERRORYSTYCZNA" - dodatkowo nie powiązana "więzami krwi", wiary lub totalitarnej ideologii politycznej w wesji hard... Za to zainspirowana i "konspiracyjnie uformowana", po PUBLICZNYCH nawoływaniach Brunona K. w sieci...).
No chyba, że ta cała "siatka", to po prostu kontakty Brunona K. w środowisku "pirotechników, "wykrywaczowców/kopaczy", czy handlarzy militariami i materiałami wybuchowymi.... To chyba ci ludzie, będą najprawdopodobniej pokarmem dla mediów w najbliższym czasie. Broń mają "pokitraną po piwnicach" - zapewne trafią się czasem i pancerfausty, i ckm-y... Innym z kolei, pociski artyleryjskie służą za młotki w gospodarstwach...(to tzw. "poligonowcy"...;) Temat rzeka dla "szołmenów"...
2. "Znalezione materiały wybuchowe zostaną przewiezione na poligon i tam zdetonowane".
To sugeruje ni mniej, ni więcej, że to najprawdopodobniej są jakieś niewybuchy...W polskich realiach, nie ma tu więc mowy o komponentach, przygotowywanych do wykorzystania w terrorystycznej "działalności operacyjnej". Gyby chodziło o przygotowane do użycia "domowe ładunki",to raczej nie niszczono by "materiału" przed "wyciągnięciem z niego wszystkich informacji"...
"Niewybuchy z wykopków" - tak obstawiam z uwagi na logikę przekazu prokuratury.
Nie ma automatyzmu w rozumowaniu: "niewybuchy" = handel, gromadzenie = terroryzm. To raczej będzie temat stricte kryminalny... Na mój nos wyłącznie... Zaznaczam, że piszę na podstawię danych przekazywanych przez prokuraturę - powinna wiedzieć, co mówi - prokurator Kosmaty, chyba się załapał na szkolenie u doradcy premiera za 40 kawałków...?
Jak dla mnie KOLEJNE HUCPIARSKIE PODBIJANIE TEMATU, reżyserowane w wyjątkowo naiwny sposób... (Wyczuwam rękę dwudziestojednoletnich doradców "oberhucpowego", ministra Sienkiewicza...)
Po raz kolejny, będę się powtarzał:
Jeżeli się nie mylę, to "prowokacja polityczna" z wykorzystaniem obszaru zastrzeżonego dla problematyki zagrożenia terrorystycznego, jest działaniem realizowanym zarówno na szkodę samej służby specjalnej, jak i na szkodę bezpieczeństwa państwa. To wniosek KARDYNALNY!
