konfederacja24 konfederacja24
1784
BLOG

Gen. CZEMPIŃSKI o SMOLEŃSKU nie wyraża się profesjonalnie...

konfederacja24 konfederacja24 Rozmaitości Obserwuj notkę 19

 W trakcie rozmowy z ulubienicą Maxa Kolonki, czyli Moniką Olejnik – generał Gromosław Czempiński wyraził opinię w sprawie wiarygodności hipotezy zakładającej możliwość przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w odniesieniu do tego, co się wydarzyło 10.04.2010r. pod Smoleńskiem.

 

(Odnośnie kontrowersji z zakresu naszej historii najnowszej, dotyczących generała Czempińskiego nie mam zamiaru się wypowiadać, gdyż nie mam do tego stosownej wiedzy, a wiarygodność „prawdy pośredniej” w tym wypadku mnie nie interesuje. Po 24 latach doświadczeń z życiem publicznym IIIRP – mogę stwierdzić jedynie, że obecnie w odniesieniu do organizacji struktur państwa oraz intencji sprawowania władzy przez rządzące „elity” - NIE WIERZĘ JUŻ W NIC - dotyczy to po części również opozycji… niestety)

W przeszłości dla wielu młodych oficerów b. UOP-u generał Czempiński był wzorem profesjonalisty, fachowcem otoczonym nimbem animatora „operacji wyprowadzenia aktywów CIA z Iraku” (film „Samum”), zweryfikowanym i uznanym przez „wolną Polskę". Osobiście tylko raz miałem kontakt z GC i zapamiętałem człowieka z dużą klasą w obyciu i w logice wypowiedzi. Pamiętam też, że generał po prostu emanował pozytywną „aurą”, co po latach doświadczenia życiowego, uznaję za istotny wyróżnik osobowościowy…

Opinie i sądy GC wyrażane w sferze medialnej w odniesieniu do problematyki międzynarodowego terroryzmu, również z reguły były do chwili obecnej, w mojej ocenie kompetentne i rzeczowe.

Dlatego też w stosunku do opinii wyrażonych przez GC z zakresu problematyki terroryzmu http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,5469555,temat.html – chciałbym polemizować wyłącznie na gruncie logiki zawodowej.

"Czempiński: Zamach w Smoleńsku? Tego nie da się ukryć. Putin musiałby upaść"

Już teza zawarta w tytule jest moim zdaniem z gruntu fałszywa!

Zarówno ewentualny zamach dałoby się ukryć, jak i Putin nie musiałby w przeciwnym razie upaść...

Dlaczego?

Przede wszystkim, co ma właściwie oznaczać termin „ukryć”? Przed kim i co? Przed Polakami, przed własną opinią publiczną w Rosji, USA, Izraelem…? Łatwo można zrozumieć dlaczego akurat, już nawet to jest takie ważne…

Czy jeżeli jeden złodziej kradnie coś drugiemu, to również możemy założyć, że tej prawdy nie da się ukryć?

Z tym też po części wiąże się również kwestia kategoryczności opinii o „upadku Putina”... Tutaj zresztą nie byłbym wogóle przekonany, czy jeżeliby nastąpiła "dekonspiracja" na gruncie świadomości rosyjskiej opinii publicznej, to Putin wówczas by został obalony. Nie wydaje mi się.., a chyba nie zakłada pan generał, że można usunąć Putina siłami "zewnętrznymi" - możemy rozważać więc jedynie skutki rosyjskich reakcji na omawianą sytuację.

Co do kwestii "technicznych" dyskrecjonalnego wykonania "akcji", to na początku miałem podobne zdanie, jak pan generał – byłem przekonany, że logistyki przygotowania ewentualnego zamachu,nie dałoby się zachować w tajemnicy. Zbyt dużo świadków i złożonych czynności do wykonania.

Jednak po trzech latach od zdarzenia, kiedy zamiast wyjaśnień mnożą się wątpliwości w kardynalnych sprawach dotyczących zarówno przygotowania samolotu (czy możemy dać sobie obciąć rękę za profesjonalizm oglądu samolotu, po pobycie w Samarze...?) – jestem w stanie sobie wyobrazić, że byłoby to banalnie proste… Generał też musi to wiedzieć – wystarczy uruchomić kreatywne myślenie (czy intencjonalne błędy w naprowadzaniu samolotu możnaby zdefiniować jako "zamach" - moim zdaniem jest to oczywiste - to tylko różnica w "modus operandi" działania..).

„Były szef Urzędu Ochrony Państwa przypomniał, że "raz na jakiś czas ze służb rosyjskich i nie tylko ze służb, bo także z administracji, ktoś ucieka na Zachód". A to oznacza, że mógłby on przekazać informacje na temat ewentualnego zamachu na polski samolot w Smoleńsku.

Pytany przez Monikę Olejnik o zamach na życie byłego funkcjonariusza KGB Aleksandra Litwinienkę, Czempiński zaznaczył, że to jest jednak inny przypadek. - Czym innym jest człowiek z własnych służb, z którym po prostu służby mogą się tak czy inaczej rozprawić, a czym innym zamach zamach na niepodległe państwo - wyjaśniał.

Choć gość Radia ZET nie wykluczył jednoznacznie, że USA mogłyby ukrywać przed Polską wiedzę o zamachu w Smoleńsku, to jednak prawda, prędzej czy później, i tak wyszła by na jaw - Świat by tego Ameryce nie wybaczył - dodał.”

Co do drugiego akapitu, to pełna zgoda. Jednak pierwszy i trzeci akapit jest znowu zadziwiającym, jak na generała przykładem naiwności w myśleniu.

Czy GC naprawdę uważa za bardziej prawdopodobny wariant, że USA uczestniczące w globalnej grze imperialnych interesów m.in. z Rosją, po uzyskaniu takiej informacji pobiegłyby z tym do Polaków? A czego uczy przykład wykorzystania danych przekazanych przez innych uciekinierów, w tym w szczególności naszego „uciekiniera” – płk. Kuklińskiego… Dlaczego hipotetycznie podobnej sytuacji, generał obecnie raptem tylko „nie wyklucza”?

Osobiście jestem przekonany, że PRAWIE NA PEWNO, NIC BYŚMY SIĘ O TYM NIE DOWIEDZIELI.  Realizm tego założenia, jest wprost proporcjonalny do „nierealizmu” stwierdzenia, że „- Świat by tego Ameryce nie wybaczył..”.

 „Nie ma dzisiaj rzeczy, do których nie da się dotrzeć. To jest jak z WikiLeaks. Śledztwo w sprawie więzień CIA wzięło się z tego, że jeden z oficerów obrażony na resztę swojej organizacji zaczął mówić. Tego się nie da dzisiaj ukryć - argumentował gen. Czempiński.”

Czy w kontekście tej wypowiedzi, mamy prawo oczekiwać, że „wypłyną” jakieś "twarde" dane na temat zleceniodawcy zabójstwa Litwinienki? Czy zakładamy wogóle, że ta akcja była umocowana „formalne”… ???!! Toż to za przeproszeniem, argumenty z mchu i paproci…

W przeszłości tłumaczyłem jednemu z decydentów, dlaczego nie można bezsensownie i głupio zakładać , że „jakiś tam kozoje..ca i terrorysta” już z samej definicji jest gorszym planistą, od zawodowego analityka służb (a już na etacie w centrali w Warszawie, w szczególności…). Człowiek zupełnie ignorował, że terrorysta funkcjonuje w realiach „zadania” 24h na dobę - żyje tym i oddycha… I już ta jedna przesłanka powinna wystarczyć!

Rosjanie dobrze wiedzą zarówno o Wikileaks (o ile za tym sami nie stoją...), jak i innych zagrożeniach dekonspiracji tego typu działania. Jeżeli byliby wcześniej pewni, że polityka "przeciwnika" będzie "miękka" i wszystkie dowody kardynalne będą w ich gestii, to pozostają tylko domniemania... A domniemania mogą być z powodzeniem wykorzystywane w formie "aktywu ", chociażby w celu zastraszania innych przeciwników...

I na koniec:

Czy zwrócili państwo uwagę, że obecnie przy okazji "takiej oczywistości", jak wybuch w fabryce chemicznej w Waco (no bo przecież materiały wybuchowe "czasem same wybuchają", tak samo jak samoloty "też czasem same spadają"....), przy całym nieprawdopodobieństwie teorii sabotażu (opierającej się na razie prawie wyłącznie na niesamowitej zbieżności czasu, miejsca i symboliki zdarzenia z 20 rocznicą śmierci Davida Koresha) - szef śledztwa stwierdził, że NIE WYKLUCZA DZIAŁANIA PRZESTĘPCZEGO... tyle tytułem pointy. Smoleńsk również ma swoją symbolikę!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości