konfederacja24 konfederacja24
570
BLOG

Prawnicy ABW za free obsługują frustrata...

konfederacja24 konfederacja24 Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Jedno zdanie ze skargi kasacyjnej "organu" do NSA (na kolejną sprawę przegraną przez "organ", tj. przez ABW - już czwartą z kolei :), którą przedwczoraj odebrałem. Miejmy na uwadzę, że wszyscy płacimy z naszych podatków za te wypociny (zdanie jest jedno, z zachowaną orginalną interpunkcją i stylistyką):

Cyt.
"art.... polegające na tym, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera błędne ustalenia faktyczne w oparciu o które Sąd niesłusznie zarzucił organowi naruszenie prawa i sformułował nieprawidłowe wskazania co do dalszego postępowania, a zarazem w sposób nieprawidłowy dokonał samodzielnych ustaleń faktycznych przesądzając, iż w dacie złożenia wniosku o przywrócenie terminu nie ustała przyczyna, na którą powoływał się skarżący, uzasadniająca brak jego winy w uchybieniu terminu do wniesienia środka zaskarżenia, zalecając organowi zbadanie stanu faktycznego poprzez ocenę wpływu stanu zdrowia skarżącego wynikającego z orzeczenia CKL oraz z załączonego do wniosku o przywrócenie terminu zaświadczenia lekarskiego w sytuacji, gdy nie istniała konieczność przeprowadzenia tego typu działań bowiem stan faktyczny został już wystarczająco ustalony, a ponadto sam fakt złożenia przez skarżącego przedmiotowego wniosku z uchybieniem ustawowego 7 dniowego terminu, wykluczał możliwość merytorycznego badania jego zasadności." 

I tak od trzech lat...

Kilkanaście spraw o przysłowiową "dupę maryny"... Wygrywam, ale tracę czas i pieniądze, więc skutek jakiś "przełożeni" osiągają. Fachowo, to się nazywa taktyką nękania przeciwnika... Niech żyje "bondarykowy pure nonsens" i kreujący go "fachowcy" na dyrektorskich stołkach w ABW. 

Sztab prawników, których sens funkcjonowania w służbie specjalnej, powinien być ściśle związany z obsługą spraw z ustawowego zakres jej obowiązków - jest niczym innym, niż osobistą kancelarią prawną frustratów, którzy za nasze pieniądze odreagowują własne kompleksy.Jak powiedział jeden z drugim "samiec alfa z kąta piaskownicy", że "załatwi" opornych, to nie może przecież wyjść na frajera... Udokumentowane przeze mnie restrykcje, to wiarygodny opis żenady, jaka panuje w obecnych służbach....

Po przejściu selekcji do nowo tworzonej elitarnej jednostki realizacyjnej, zapamiętałem dwa zdania wypowiedziane na uroczystym wręczeniu certyfikatów operatorskich:

Pierwsze, wyrażone przez "wyższego oficjela" brzmiało mniej więcej tak: "Pamiętajcie, że jesteście zbyt cenni dla kraju i służby, żeby jakikolwiek rząd było stać na wasze niezagospodarowanie - standarty będą amerykańskie..."(wówczas nawet naiwnie pomyślałem sobie, że gość gada serio).

Drugie, ważniejsze dla mnie zdanie wypowiedział kolega, który wówczas był "zewnętrznym selektorem" (a raczej nauczycielem):Bądźmy brachu zawsze po tej samej stronie...". 

Na koniec refleksja - źle się dzieje, kiedy zaburzona jest możliwość wiarygodnej orientacji, gdzie właściwie jest "ta sama strona"? Zawsze rozumiałem, że tam, gdzie jest interes państwa polskiego i jego obywateli. Ale od dłuższego czasu jest, aż za dużo przykładów, które sugerują, że nie koniecznie...

 

 

 PS.

Jestem przekonany, że istnieje realna możliwość wygrania pierwszej sprawy mobbingowej w obszarze tej problematyki (zarazem, mało kto rozumie, że kluczem do naprawy służb - jest wewnętrzna polityka kadrowa (HR) - to jej odzwierciedleniem jest obecna, godna pożałowania kondycja firmy).Zwykła głupota, łamanie prawa, zachowania mobbingowe i działanie na szkodę służby - jest dobrze udokumentowane przez sam "ORGAN" (co sugeruje wyjątkowe poczucie bezkarności albo definiuje poziom beznadziejnej głupoty nominatów pana Bondaryka). Koszty, które poniosła moja rodzina z uwagi na kilkuletnie restrykcje, są wymierne i wiarygodnie uzasadnione.

Sam nie mam czasu samodzielnie poprowadzić tej sprawy, bo jestem zmuszony od zera budować własną firmę i jeszcze obsługiwać te bździny, które cytowałem na wstępie (wszystkie dotychczasowe sprawy wygrałem sam, bez prawnika - początkowo miałem "reprezentanta prawnego" w obrębie "firmy", jednak ten kolega został przez przełożonych skutecznie zastraszony i "wyeliminowany" ze sprawy...).

Są jednak partie polityczne, które podobno chcą "reformować i ulepszać", są instancje kontrolne i masa "specjalistów" głoszących potrzebę sanacji służb...

Wystarczy schylić się i podnieść...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości