Postaram się w dwóch lub trzech notkach, uzasadnić, jakie moim zdaniem warunki powinny zostać spełnione, aby odbudować polskie służby specjalne. Publicystyka ta ma na celu uporządkowanie szumu informacyjnego, w zakresie problematyki polskiego systemu bezpieczeństwa (charakter tego szumu jest zarazem, sam w sobie, wysoce zastanawiający...).
Pierwsza notka będzie krótką zajawką - konieczną refleksją na temat tego, co tak naprawdę zamierzają osiągnąć "reformatorzy" w zakresie spectrum problematyki, o której chyba niewielu z nich ma rzeczowe pojęcie (warto by, to na początek sprawdzić - dopasowując przedstawiane propozycję do założonego celu - "reformy służb"). Na razie odpuszczam więc, dywagacje z mchu i paproci "...jak wzmocnić antyterror, a jednocześnie pozbawić ABW uprawnień operacyjno/śledczych..." ;)
Chciałbym się dowiedzieć na początku, co ci panowie chcą w ogóle osiągnąć? Jaka jest ogólna strategia tego działania?
Pytanie: Jaki jest zasadniczy cel reformy służb specjalnych?
Czy chodzi o:
1 - profesjonalizację dotychczasowego systemu bezpieczeństwa państwa.
2 - restrukturyzację konsolidującą posiadane aktywa, z uwagi na bieżące uwarunkowania budżetowe
3 - kompleksowe zreorganizowanie na nowo systemu bezpieczeństwa, w oparciu o kardynalnie rozumiane kryteria z zakresu: Zdefiniowanego Celu Działania, Sfery Odpowiedzialności Operacyjnej, Dyspozycji "Narzędzi" Działania, Profesjonalizmu Kadr, Strukturalnego Wsparcia Logistyki i Szkolenia.
Czy też, chodzi może o:
1 - ograniczenia kompetencyjne jednych służb, na rzecz drugich - regulujące "nowy porządek w układzie dworskich koterii..." (niestety do takiego poziomu w mojej ocenie, sprowadzili służby politycy...)
2 - zredefiniowanie struktury pionowej, w zakresie odpowiedzialności za system bezpieczeństwa państwa (czyli stworzenie "dupochronu" dla premiera, a przy okazji "skrócenie smyczy" szefom służb)...
(Mogą być również inne powody - z gatunku "teorii sensacyjnych" lub wymykające się prostej, racjonalnej logice...)
Pierwsze trzy warianty, są oparte o lepsze lub gorsze priorytety, zakładające racjonalne działanie w interesie państwa: nr 2 - "wariant defensywny"; nr 1 - "wariant pośredni"; nr 3 - "wariant optymalny" .
Dwa kolejne warianty, wynikają natomiast z obserwowanych przeze mnie symptomów, uzasadniających konieczność tego typu założenia...
Osobiście jestem zwolennikiem "wariantu optymalnego" i postaram się niedługo przedstawić jego krótki zarys.
Z uwagi na świadomość powagi sytuacji (z perspektywy kilkunastu lat doświadczenia w tej sferze - to, co się dzieje obecnie, to jest jakiś Armagedon dla systemu bezpieczeństwa kraju), warto poświęcić część wolnego czasu na "społeczne przeanalizowanie tematu" - zwłaszcza, gdy "...chaos się nadyma, by wypluć sens..."